niedziela, 27 lutego 2011

w domu pachnacym wanilią...

   Tak mi sie zachciało ciasteczek. Dawno niczego nie piekłam. Szprerając dobry miesiac temu na pewnym forum kulinarnym (zabijcie- ale nazwy nie pamiętam) znalazlam przepis na ciasteczka z żurawiną. Lubię suszoną żurawinę, lubię migdały i lubię suszone morele i właśnie dlatego pokusiłam się o zrobienie ciasteczek. Przepis nieco zmodyfikowałam dodajac do nich róznych bakalii, kandyzowanych wiśni i znacznie więcej zapachu waniliowego niż w przepisie. Wyszły takie

Szkoda, że nie możecie poczuć zapachu, jest boski...
    Miałam ochotę na jeszcze coś, coś zupełnie innego niż kartki, albumy, szydełko. Miałam dużą ochotę na herbaciarkę, zrobioną metodą decupage, zupełnie mi obcą. Podglądałam wyczyny dziewczyn na babskim hobby i postanowiłam, że sama sobie taką zrobię.
Nie lubię róż, zdecydowanie wolę motywy makowe, ale nie wyszły tak źle.




Jestem z siebie zadowolona. Mamcik zażyczyła sobie taką dla siebie, więc nie bedzie to ostatnia herbaciarka w moim wydaniu.
    Z rozczarowaniem małego dziecka muszę przyznać, że weekendy mijają zdecydowanie za szybko. Zawsze nieproszenie przychodzi niedzielny wieczór, zwiastujący kolejny tydzień. Następny tydzień oczekiwania na weekend.

niedziela, 20 lutego 2011

jakiś czas temu

Obcecnie kończę niespodzianki dla dziewczyn z zabawy podaj dalej, w poniedziałek za tydzien powinny się znaleźć na poczcie.To co im sprawiłam pokażę jak paczuszki dotrą do adresatek.
A teraz chcialam pokazać coś, co zrobiłam jakiś czas temu. Dla Werski z babskiego hobby zrobiłam datownik, uwaga będzie trochę zdjęć


Dla koleżanki, którą poznałam na podyplomówce z racjii tego, że duzo mi pomogła, wysłałam jej taką karteczkę
I jeszcze jeden datownik, który poszedł do Agnieszki z http://nitkowo.blogspot.com/  Robieniem datownika inspirowałam się dat. od bossanovej http://w-moim-magicznym-domu.blogspot.com/search/label/datowniki
i powtarzając za Andrzejem Mleczko
                                          Wierzę w okno z nadzieją otwarte;
                                          wierzę, że każde bycie razem jest czymś zaskakującym...
                                          

środa, 16 lutego 2011

...nic nowego

Męska karteczka dla naszego pracodawcy, bo jest dobrym człowiekiem i ... za długo by pisać. Została zrobiena z potrzeby serca. Nie wiem czy taka typowo męska wyszła, ale obdarowanemu się spodobała, a to najważniejsze.
Nie wiedziałam, że zielone tło może się tak ładnie prezentować. Chyba powstanie więcej kartek z takim podkładem kolorystycznym. 

poniedziałek, 14 lutego 2011

sercowo


Na forum, które jest pożeraczem mojego czasu, dobrze, że chociaż siedzę tam z czystej przyjemności -zapisałam się na wymianę walentynkową. Nie lubię tego święta, na każdym kroku widać serduszka, aż mdło się robi od tego widoku... jednak z chęci obdarowywania kogoś czymś ładnym i otrzymywania również -postanowiłam wziąść udział. Innym razem pokażę co dostalam, a teraz zerknijcie na to co moje rączki wyczarowały.


I znowu powrócily mrozy, ciemno za oknem, nic się nie chce. 

czwartek, 3 lutego 2011

i znowu karteczki

Całkiem niedawno obchodziliśmy Dzień Babci. Z tej okazji jako kochane wnuczki postanowiłyśmy z Kasią zrobic po karteczce dla naszych babć. Przecież nie można o nich zapomnieć. Pierwsza została wykonana przeze mnie., drugą stowrzyłą koleżanka. Zobaczcie co nam z tego wyszło.

Kolory trochę, powiedziałabym że nawet bardzo przekłamane. Dużo mi brakuje by robić ładne zdjęcia. Może kiedyś i tego się nauczę robić.

środa, 2 lutego 2011

stare dzieje


Kiedyś na początku mojej przygody z szydełkiem, wydziergałam podkładki pod kubki dla koleżanki na parapetówkę, by jej miło było.

Tak sie zastanawiam czy sobie nie zrobić. Wszystkim robię a sama nie mam. Wiadomo już dawno, że szewc bez butów chodzi:)