Kruche ciasteczka piekę zazwyczaj jesienno-zimową porą. Nie wiem co mnie naszło, że zrobiłam je wczoraj. Ciasteczka kruche z orzechami. Co wykładałam na paterę, to w mig znikały, a to za sprawą męża łasucha.
Przepis wizięłam z książki kucharskiej, jednej z wielu jakie dostaliśmy w prezencie ślubnym zamiast kwiatów.
Lubię jak książka kucharska jest stara, widać w niej ducha czasu, strony pozaginane, pochlapane tym czy owym. W nich akurat mi to nie przeszkadza, bo za inne to bym udusiła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz