czwartek, 22 listopada 2012

A wieczorem...

Kiedy na dworze robi się  zimno i trzeba czekać długo na autobus - po głowie kołacze się myśl zrobienia jakiegoś napoju rozgrzewajacego. Dziś padło na grzane piwo, które kojarzy mi się z wieczorem w Zakopanem po ciężkiej wspinaczce na górskich szlakach. Dziś w wersji klasycznej z goździkami, ulubionym cynamonem, imbirem, sokiem malinowym i cukrem trzcinowym, a do tego kolejna robótka. To sprawdzony przepis na udany wieczór.

niedziela, 18 listopada 2012

nie straszne mi mrozy

Podziwiałam na różnych blogach kolorowe i różnorodne kominy. Zapragnęłam sobie sama taki zrobić. Kupiłam włóczkę, dwa dni i zrobione. Efekt jest taki.

 I kilka innych ujęć.


 Chciałam wam jeszcze polecić książkę, którą niedawno przeczytałam -  Żona_22 Melanie Gideon. " Pełna emocji opowieść o Alice Buckle- żonie, matce, i entuzjstce facebooka. Kiedy Alice decyduje się wziąć udział w anonimowym badaniu na temat małżenśtwa w XXI wieku, nie podejrzewa jak ta decyzja odmieni jej życie. Odpowiadając na pytania z kwestionariusza, jako tytułowa Żona_22 zaczyna zastanawiać się, czy wciąż kocha męża, czy dobrze zrobiła rezygnując z kariery na rzecz zajmowania się dziećmi i domem i czy jest szczęśliwa. Na dodatek zakochuje się w tajemniczym Asystencie_101. Książka zabawna ale i refleksyjna. Między wierszami dotyka spraw ważnych i na czasie. Możecie spodziewać się ZASKOCZENIA. 
  

niedziela, 4 listopada 2012

Zupełnie udany weekend

Nieubłagalnie nedeszły długie, deszczowe, jesienne wieczory. Czasami trudno coś konstruktywnego wymyśleć. Dla mnie najlepszą metodą na razdenie sobie z dłużącym się czasem jest czytanie i szydełkowanie. To sprawdza się znakomicie. Minuty nie ciągną się w nieskonczoność, a popołudnie i wieczór jest dobrze wykorzystany. Nie ma się poczucia straconego czasu. 
A czytałam to:
 Maria Nurowska-Drzwi do piekła. Nurowska należy do jednych z mich ulubionych polskich pisarek. "Drzwi do piekła" to  powrót dawnej, mocnej, przejmującej Nurowskiej. Tytułowym piekłem jest więzienie dla kobiet. Zawsze przypuszczałam, że miejsce zaludnione tylko i wyłącznie przez kobiety musi przypominać piekło :) a co dopiero, gdy jest to więzienie.Z pewnością nie jest to książka dla wrażliwych - dużo tu mocnych scen, erotyki i przemocy.
Maria Nurowska-Dom na krawędzi. Dalsza część losów pisarki, która zabiła męża, trafiła do  więzienia, która próbuje ułożyć sobie życie. Niestety tego co się nam wydażyło nie można od tak sobie wymazać, zapomnieć. To się będzie za nami ciągnąłe, nie ważne czy tego chcemy czy nie. Jeśli skusicie się na jej książki nie pożąłujecie.
 Anna Ficner-Ogonowska-Alibi na szczęście. Książką mmożna się delektować, połykać w całości lub brnąć przez nią. Ja przez nią niestety brnę. Jak dla mnie ostro przeslodzona mądrościami, radami,które ciężko mi strawić, ale doczytam ją do końca. 
Eric Emmanuel Schmitt-Tektonika uczuć. Bardzo zauroczyła mnie okładka, zdecydowanie najładniejsza jaką widziałam. Książka niewątpliwie o miłości, autor pokazuje nam cienką granicę, jaka dzieli miłość i nienawiść.  Warto się nad tą historią głęboko zastanowić, bo czasu nie można wrócić i trzeba brać pełną odpowiedzialność za swoje czyny.
To na tyle jeśli chodzi o książki. A jeśli chodzi o szydełko, to...To wydziergałam szalik i czapkę, którą już gdzieś zapodziałam, stąd też samo zdjęcie szala. Kolroy takie jak na zdjęciu, no może ciutkę jaśniejszy jest.

  I jak wam się podoba?