Znalazłam gdzieś w sobie spokój, pewność, że to co robię, czuję jest dobre. Wierzę, że to wszystko ma sens. Nie wiem..nie umiem tego wytłumaczyć...Mam w sobie tylko tą/tę? pewność, nadzieję... bo skoro jestem tu, mogę oglągać pewne rzeczy, widoki które zachwycją to muszę się tym cieszyć... i jeśli tylko tyle mogę wziąść to tylko tyle biorę...Nie chcę niczego "ponad". niekiedy trudno cieszyć się z tego, co się ma ale można. bo można patrzeć na to oczami innych, którzy stają nam na drodze...oni każdy kolor, szczegół widzą inaczej niż ja. I wtedy poznaję ich bliżej a do tego samą siebie...
Nie chcę by ktoś mnie zmieniał, oceniał mojego życia, kierował nim. Moje życie i ono należy do mnie, ja nim będę kierować, nie ktoś inny i nie przypadek. Może żyję w bańce mydlanej, może kiedyś spadnę, może... Ale to jestem ja i mój świat... Jest moj...
<chcę odmierzać świat
swoimi własnymi krokami
jeśli tylko radę dam
pójdę tam gdziem wyśnił>
Cz.Miłosz
Zrobiło się melancholijnie to znaczy,że czas na rozweselacz w postaci kartki. Kartka zrodziła się z potrzeby serca, a okazja nie byle jaka - urodziny koleżanki z pracy. Zdjęcie robionie przez obdarowaną Kasię.
Brakuje mi słońca, a Wam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz