czwartek, 13 stycznia 2011

ach, co to był za ślub

We wrześniu z narzeczonym i cała rodzinką zjechaliśmy się do Żagania na ślub brata i jego obecnej żonki.
Były tańce, hulanki, śpiewy a wygłupom nie bylo końca. Narobiło sie kilka zdjęć, więc "czemu by nie zrobić albumu"- pomyślałam. I tak powstał prezent dla bratowej- album Ślubne Opowieści.
Okładki nie będzie bo jakoś wyszło mi z głowy by ją uchwycić w obiektywie, tak czasami bywa, ale mam kilka zdjęć, zapraszam do obejrzenia. Uwaga dużo zdjęć






Móże jeszcze, słów kilka na moje usprawiedliwienie. Nie chodzi o to,że ogarnął mną słomiany zapał, co to, to nie. Po prostu narosło parę problemów, myśli, spraw trzeba było je wyprostować by móc normalnie funkcjonować. Tylko tyle.

1 komentarz: